Koniec świata !
Jakoś mi nie po drodze z blogiem,
laptopem i światem internetu. Noga nie bardzo chce się zrastać, więc co za tym
idzie, nie mogę robić tego co bym chciała. Czyli nie wolno mi za dużo chodzić,
nie wolno mi za szybko chodzić, nie wolno mi wysoko skakać, nie wolno mi za
szybko skakać – ba – nie wolno mi w ogóle skakać…. Dobrze, że w ogóle mogę
chodzić i to bez gipsu i ortezy. Byle do lutego, wtedy kolejna wizyta u
ortopedy.
Mając więcej czasu części na marnotrawienie zaglądałam na facebookowe grupy. Dzięki temu miałam okazję do studium
przypadku. Doszłam do radosnych wniosków, że u większości dobry psychiatra nie
miałby nic do roboty poza tym, że wysłałby na leczenie zamknięte, bo na
stacjonarnym już nie rokują. No i zaburzenia osobowości w większości tych
społeczności stała się dla mnie powodem do zablokowania możliwości dodania mnie
do tych grup kiedykolwiek i przez kogokolwiek. Jakoś moja tolerancja na hejt,
głupotę i chamstwo spadła do zera. O co się znów pultam i szczerękam? A no,
tak, po prostu, weźmy dla przykładu grupę, która się szczyci bardzo dużą
ilością członków w grupie. Sprawdziłam w
chwili kiedy ja postanowiłam zablokować to tałatajstwo i od dawna wiedziałam,
że w kupie siła a kupa owa liczyła ponad 210 tysięcy. Więc całkiem sporo. Grupa
że niby miała być pomocna przy pracach ogrodowo pielęgnacyjnych. Jak masz
problem piszesz na grupie i tamtejsza ludność wyciąga pomocną dłoń i służy
pomocą. W teorii. Bo w praktyce wygląda to tak, że ktoś pisze pytanie a już
tłum leci na pomoc. Czyli harpie, sępy i inne hieny żądne krwi. Nie zostawią
suchej nitki na pytającym biedaku. A, że debilem jest pytając przyznając się równocześnie do swej niewiedzy. A to, że se
wyguglować mogła a nie zawraca duuuupe porządnej grupie. A to, że milion innych
tematów jest bardziej ciekawych niż odpowiedź na to pytanie. I przyjęłam prostą
taktykę. Każdą grupę blokuję z brakiem możliwości ponownego dodania mojej
skromnej osoby do tego towarzystwa wzajemnej adoracji i nienawiści. I jest mi
lepiej. I gdzieś mam całokształt. I wiecie co? Taka taktyka też jest świetną
taktyką.
Nie wiedziałam, że ktoś może mnie włączyć do jakiejś grupy bez mojej zgody. Nie umiałabym sprawdzić czy gdzieś mnie wciągnięto wbrew woli, nie mówiąc o zablokowaniu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże Cię dołączyć chyba że zaznaczysz opcję że NIE
UsuńTeż zrobiłam świąteczne porządki na FB...;o)
OdpowiedzUsuńtak trzeba żeby nie zwariować
UsuńProblem mam z głowy, bo nie mam konta na Fb, a ta twoja noga coś oporna, jakieś czary czy coś?
OdpowiedzUsuńJestem już o krok od wystrzelenia całości w kosmos
UsuńMam podobne refleksje. Nie udzielam się na wielu grupach, ale czasami zaglądam na kilka i rzeczywiście włos się jeży od tej bezinteresownej nienawiści i umniejszania drugiego człowieka. A że jestem wredną babą z ciętym jęzorem i przerostem empatii, to zdarza mi się odpłacić agresorowi pięknym za nadobne. Na babskiej grupie jedna taka niewyżyta dziunia poprawiała sobie samopoczucie dołując inne grupowiczki. Wstawiała posty i swoje zdjęcia, które miały udowodnić koleżankom, że jeżeli nie mają takiej figury jak ona, to są zapuszczonymi tłumokami. Wyśmiewała posty dotyczące problemów pięćdziesięciolatek, bo ona przecież nie ma takich problemów, ponieważ nie jest zapuszczoną, tłustą babą. Najpierw ją omijałam, ale nie zdzierżyłam, jak czepiła się pewnej kobiety i zrobiłam jej kilka wykładów. Dostałam podziękowania od dziewczyn, które siedziały cicho, bo bały się zaczepić tej wiecznie nabzdyczonej lali. Kolejny przykład (niestety mam ich dużo). Na grupie o odnawianiu i renowacji mebli dziewczyna chwali się odnowionym regałem. Od razu pojawiają się panie mądralińskie, które plują na jej pracę ile śliny w gębie. Jedna pinda pisze dowcipnie, że teraz autorka posta powinna sprawdzić kiedy z jej osiedla odbierają duże gabaryty, bo mebel nadaje się tylko na śmietnik. Nie wiem, co trzeba mieć w sercu i głowie, żeby pojechać takim tekstem do dziewczyny, która chciała poprawić swoje warunki domowe przemalowując podrapany regał z lat osiemdziesiątych . Cieszyła się, pochwaliła się swoją pracą, to pańcie mądralińskie rzuciły się na nią jak hieny. Odnowiony regał nie wyglądał źle, chociaż było widać małe niedoróbki. Jednak to co się wylało na tę dziewczynę to nie była konstruktywna krytyka, czy podpowiedź jak poradzić sobie następnym razem, to był ordynarny, chamski hejt. Nigdy nie zrozumiem, po co robić coś takiego drugiemu człowiekowi. Na szczęście nie muszę rozumieć. Serdeczności dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńjeszcze kilka lat temu podobnie bym reagowała - a teraz wiem jak działał Don Kichot z La Manchy... po co mam marnować energię na takich krzykaczy??
UsuńO jak bardzo w punkt... grupy miały służyć integracji, a mam wrażenie, ze dla niektórych to miejsce do poprawiania sobie nastroju kosztem innych - i to w bardzo niewybredny sposób.
OdpowiedzUsuńEj, ej! Chciałaś, żebym dała cynk...
OdpowiedzUsuńyyyyyyyyyyy
UsuńO, jakbyś wyjęła mi z głowy własne przemyślenia! Mogę się pod każdym zdaniem podpisać! Wciąż należę do grupy mieszkaniowej (może to ta sama?), do grupy z ogrodami i jeszcze paru innych, ale te dwie są chyba najbardziej toksyczne ze wszystkich. Zdecydowanie wyleczyłam się z myślenia, że skoro łączy mnie z kimś jakieś zainteresowanie, to to pewnie fajny człowiek. Nie, łączy mnie z nim jedno zainteresowanie. Kropka.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony współczuję takim żmijom. Muszą mieć kiepskie życie, skoro przykładają tyle starań, żeby obrzydzić je innym. Z drugiej niech się ogarną albo kiszą we własnym jadzie, a nie zatruwają resztę otoczenia.
wiesz co? uwielbiam karmę - ale mogła by trochę szybciej działać . A wiesz, że na kiepskie życie też trzeba sobie zasłużyć ?
UsuńJa już Fb dawno usunęłam - święty spokój ;)
OdpowiedzUsuńJak osiągnę apogeum wściekłości to kto wie czy też nie usunę konta.
UsuńMoim zdaniem takie obrzucanie błotem innych grupowiczów, powinno być karane banem przez moderatora... taaaaa... wiem, że to pobożne życzenie. A tak w ogóle, to współczuję niemożliwości skakania, ale jak już masz nie skakać, to lepiej zimą co nie? :D
OdpowiedzUsuńPrzestałam się wdawać w durne pyskówki - w myśl zasady nigdy nie kłóć się z głupcem i nie zniżaj się do poziomu głupca bo ludzie mogą nie zauważyć różnicy . Skakać nie mogę więc razie muszą mi wystarczyć długie spacery.
UsuńMój FB zbzikował i od kwartału daje mi tylko komunikat: "nie masz nowych postów" więc korzystam tylko z messengera do komunikacji z rodziną. Ileż więcej mam teraz czasu 😁
OdpowiedzUsuńWitam Krajankę :) tak - FB odpowiada za większość zła całego świata. No i zgadzam się - straszny złodziej czasu Ale przyznasz rację, że jad kipiący nie jest zachętą do częstego zaglądania
Usuńjakoś mi umknął ten post Jago. Nie należę do żadnych grup. Grup wzajemnej adoracji nie uznaję z zasady...
OdpowiedzUsuńte grupy to banda frustratów wyżywających się na innych
UsuńMuszę zrobić porządek -powypisywać się z grup(nigdy się nie zapisywałam ,a jestem).Dzięki za świetny wpis .Przemyślałam zdecydowałam-pozdrawiam.Krystyna
OdpowiedzUsuńPolecam się :) i miło Cię poznać
UsuńWitaj Jago. Dawno mnie nie było. Noga daje popalić, więc zdrówka życzę. Do grup na fb należę tylko do takich jakich chcę czyli o tematyce puzzli i Lego :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2022 roku .
Czyli tematycznie do Twoich pasji:) jeśli nie kipią jadem i nie drażnią to warto
Usuńnie skakać, nie biegać... to trudne. ale - może wolno tańczyć? pełzać? fruwać? pływać? przecież nie może być tak źle, żeby nie mogło już być gorzej. weź lekarza w krzyżowy ogień pytań i zapytaj, czy on(a) potrafi żyć w bezruchu.
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie nie mam fb. Znaczy mam funpage, ale nie ja go prowadzę.
OdpowiedzUsuńIlość nienawiści i głupoty w sieci mnie przeraża. Oczywiście jest to wynik pewnych procesów, nad którymi nie mamy kontroli. I właściwie nawet nie chcę jej mieć. Mogę sobie obserwować z daleka jakom zjawisko socjologiczne, ale nie chcę się mieszać.